Nasza Pani wzięła nas na dwudniową wycieczkę do Krępy pod Piasecznem. Pojechały z nami także Pani Agnieszka od dobrej wymowy i Pani Ania od dobrej postawy. Przyjechaliśmy do wioski “Pod Kogutem” przed jedenastą i rozpoczęliśmy zwiedzanie. Najpierw zobaczyliśmy zwierzęta: kucyka, osiołka, krowę, króliki, świnkę morską, żółwia, a także różne ptaki domowe: kaczki, gęsi, indyki…
Ten kucyk jakoś przypominał nam konika garbuska…
Wszyscy chętnie go głaskaliśmy, a potem karmiliśmy kózki…
Zachwyciły nas żółte kaczuszki!
Głaskaliśmy świnkę morską i króliki.
A jak zobaczyliśmy już wszystkie zwierzęta to poszliśmy do indiańskiego tipi.
Wielką frajdę mieliśmy skacząc na trampolinie. Szkoda tylko, że mgło na niej skakać razem tylko dwoje dzieci. Gdybyśmy skakali wszyscy to by dopiero było fajnie!
Po skakaniu poszliśmy na obiad.
Gdy zjedliśmy oba dania, poszliśmy szukać skarbu…
Było gorąco a my mieliśmy mapę i szukaliśmy kolejnych podpowiedzi- gdzie szukać dalej?
Czasem byliśmy całkiem zdezorientowani – co mamy robić dalej?!
Przeszukiwaliśmy różne dziwne miejsca…
ostanie wskazówki i spojrzenie na mapę…
…i skarb jest NASZ! Po tej dość długiej zabawie uczyliśmy się jak kiedyś nasze prababcie same robiły w domach masło!
Każdy z nas mógł popróbować swoich sił w ubijaniu śmietany na masło.
Potem mieliśmy kolorować helikopter, ale jakoś nam nie szło…
Na szczęście zaraz był grill i kiełbaski.
Wieczór był bardzo przyjemny. Słonce już zaszło i tylko my w wiosce … czego chcieć więcej!
Może więcej ketchupu do kiełbasek i trochę więcej posiedzieć sobie , bo przez cały dzień nas mocno nosiło!
Nasza Pani Ania miała tego dnia urodziny. Przywiozła ze sobą tort, ale my nie daliśmy Paniom czasu, żeby sobie spokojnie usiadły i zjadły. Przepraszamy.
A Pani Ani życzymy 100 lat, dużo radości i szczęścia, bo naprawdę Ją lubimy!