Korzystając, że pogoda nam sprzyja tej jesień w czwartek 20 listopada wybraliśmy się na wyprawę – niespodziankę!!!
Już o 9.30 – zaraz po śniadaniu i oficjalnym zdjęciu z naszymi Wolontariuszami ruszyliśmy na Stadion Narodowy.
Dość dokładnie zwiedziliśmy trybuny:
Amelka jak na kibica przystało w szalik się zaopatrzyła…
Stasiowi chyba zimno, bo nosek czerwony…
Hej dziewczyny!
…NO WŁAŚNIE!!!!
szaliki czas rozprostować!
… halo, halo… kto dziś gra?
I grupowe pozowanie na pamiątkę!
Następnie sprawdzaliśmy czy krzesełka na ławce rezerwowych są wygodne – w końcu “grzanie ławy” to też niezła fucha!!!
Kamil z Kubą z uznaniem i zadowoleniem zasiedli obok siebie….
… Amelka raczej tej pracy nie podejmie…
…Iga? Tobie też tu nudno?…
kciuki w górę!
pani Małgosia z dwoma skrzydłowymi!
co tam macie?
Na sam koniec wczuliśmy się w rolę i postanowiliśmy sprawdzić czy szatnie piłkarskie spełniają międzynarodowe wymogi sanitarne i czy każde dziecko spokojnie mieści się na ławeczce…
Niektóre pupy jakoś same pochowały się w półeczki…
tutaj Idze się podoba…
…Amelce też! Kamilowie raczej BARDZO!!!
Szalik ważna rzecz…
Kuba w skupieniu – to chyba ważny dzień dla niego!!!!
Oliwka zachwycona!!!
Trener i jego drużyna!!!!!!!
paparazzi atakowali z dwóch stron!
a może i z trzech 😉
i jeszcze odwiedziny w sali konferencyjnej… czy są jakieś pytania?
Kuba chętnie odpowie jako pierwszy
Staś z Igą żegnają wszystkich i dziękują za wspólną wycieczkę!
Bawiliśmy się WSPANIALE!!!!!!!!!!!!!!!
i to nie tylko ci Mali! 🙂
Fajna wycieczka.Szkoda tylko że Wam piłki nie dali, żebyście pokopali ją trochę na płycie boiska. Może ktoś by strzelił gola?!