Po feriach świątecznych poszliśmy do szkoły na osiem dni roboczych. Styczeń, niby zima, ale śniegu jak na lekarstwo. Udało się jednak raz wyjść na szkolne boisko, żeby napełnić nasze karmniki ziarnem dla ptaków i obrzucić naszą Panią śniegiem.
Wszyscy już ubrani. Kuba trzyma wiaderko z karmą dla ptaków.
Nakładamy karmę do zrobionych przez nas karmników.
Wszyscy bardzo się staramy, bo o ptakach pamiętamy!
Pracy było sporo, bo i mamy kilka ceramicznych karmników.
A jak już skończyliśmy z karmnikami i z rzucaniem śnieżkami w Panią Edytę, to jeszcze ulepiliśmy małego bałwanka.
Maks lepi kulkę, a tu obok nasz klasowy mini bałwanek