Dzisiaj rozpoczęliśmy nasze pierwsze zajęcia w Stołecznym Centrum Edukacji Kulturalnej na Jezuickiej.
Tym razem mieliśmy je razem z klasą III gimnazjum i było nas 14 uczniów…
Na Starówkę przyjechaliśmy autobusem 116. Dziś było chłodno i wiał zimny wiatr.
Ale dotarliśmy na czas i humory nas nie opuszczały. W pracowni było ciepło. Szybko ustawiliśmy sztalugi i okazało się, że jest ich dokładnie 14 sztuk!
A tak wyglądała martwa natura, którą mieliśmy dziś namalować…
Pani Asia ustawiła nas w półkolu, żeby szybko rozdać nam farby, ale kolorów farb było dużo i nas też było więcej niż zwykle, dlatego trudno nam było tak długo trzymać palety…
To była prawdziwa próba wytrwałości! Kto da radę utrzymać paletę tak długo aż cała zapełni się kolorami?!
Cierpliwie czekamy i się nie ruszamy, bo na prawdę jest mało miejsca, a Pani Asia uwija się jak tylko może.
Pani Asia powiedziała nam, że na kompozycję można patrzeć całościowo, albo wykadrować sobie jej fragment…
…w tym celu pokazała nam takie okienko, kadr, przez które patrzeliśmy na tę martwa naturę.
A potem zabraliśmy się do malowania!
Prace naszych starszych kolegów tak wyglądały:
a nasze tak:
Widać wyraźnie, że przedstawienie tej samej rzeczy może się diametralnie różnić, ale to właśnie jest indywidualne spojrzenie na sztukę!
cudowne!!!