We wtorek 22 listopada mieliśmy lekcje malowania w SCEK. Pogoda była słoneczna i od czasu do czasu mocno zawiewało. Dotarliśmy szybko na Plac Zamkowy i do SCEK na Jezuickiej4.
Pani Asia już na nas czekała i zaprosiła nas na wspólne malowanie .
Mimo, że siedzieliśmy w autobusie, to jednak po przyjściu do sali szybko usadowiliśmy się na podłodze.
Pani Asia pokazała nam reprodukcje, na których była widoczna linia horyzontu. Własnie taką linię horyzontu powinien każdy z nas namalować na swojej kartce przy małej pomocy Pani Asi.
Każdy z nas wybrał sobie reprodukcję, którą chciał malować. Dostaliśmy całą paletę farb, a naszym zadaniem było pomieszać tak kolory, żeby uzyskać nowe, zupełnie inne.
Kiedy było już wiadomo kto co namaluje – przystąpiliśmy do pracy. Mimo, że nasi opiekunowie starali się pomoc nam w zaznaczeniu owych magicznych linii to większość z nas zamalowała je tak, że stały się niewidzialne!
To było bardzo męczące, więc odpoczywamy jak tylko możemy! Amelka już skończyła.
Iga i Kuba przy swoich pracach…
Maks marudził bo musiał stanąć przy pracy i Mówikiem “powiedzieć” kto jest autorem. Oliwia bardzo wiernie oddala wybraną przez siebie reprodukcję. Brawo!
Praca Stasia i Oli z 3 klasy gimnazjum.
Prace naszych starszych kolegów .
Po skończonej lekcji malowania, Pani Asia zaprosiła nas na obejrzenie wystawy zatytułowanej” Przedmiot, którego nie ma” w Galerii Brzozowej.
Z ciekawością szybko obejrzeliśmy prace wiszące w galerii…
…po czym znów usiedliśmy na krzesłach w galerii. Pani Asia opowiadała nam o niektórych pracach i pokazywała na nich te przedmioty, które czasem było trochę widać, a czasem były niewidoczne.