Ostatni dzień w Sportowej Osadzie

Czy lubi ktoś się pakować? Nasz Kolega Kamil spakował się już wczoraj i dzisiaj wpadł do nas, żeby nam służyć radami. Powiedział krótko i bez ogródek, że pakujemy się, jak sójka, która się wybierała za morze…

Może to była trafna ocena,sytuacji, a może brak naszego doświadczenia, bo top zwykle nasze mamy pakują nam ciuchy, a że dwa lata nigdzie nie jeździliśmy to  też zapomnieliśmy jak to się robi.

Nasza Pani Beata przeżyła chwile grozy pomagając nam się pakować i pakując co poniektórych. Mamy nadzieję, że szybko o tym zapomni i jeszcze kiedyś wybierze się z nami na zielona szkołę.

Po śniadaniu były urodziny koleżanki Igi, ale nie z naszej  klasy  i wszyscy na całe gardło zaśpiewaliśmy jej 100 Lat.

Potem pożegnaliśmy się ze stołówką i wzięliśmy nasze bagaże do autokaru.

Kiedy wsiedliśmy do autokaru poczuliśmy ulgę. Walizki w bagażniku i zaraz wracamy do domu, bo wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej!

 

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.