Na ostatnich zajęciach z ceramiki robiliśmy świeczniki. To było wyzwanie…Zobaczcie sami!
Z dużego kawałka gliny wycinaliśmy koło, a potem kształty, które dolepialiśmy na brzegu koła…
To nie było łatwe…
Tak wyglądał świecznik Maksa, a tak Kuby.
Ten świecznik jest Olka, a następny – Amelki.
Taki świecznik zrobiła Iga, a następny jest dziełem Oliwii.
Ślicznie wyszły nam te świeczniki – przyznajcie sami!