Hipoterapia w czwartek

Nasza Pani Beata jest odważna i zależy Jej na tym, by nie ominęła nas żadna przyjemność. Dlatego chociaż wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazywały na to, że będzie lało jak z cebra, my jednak wyszliśmy na hipoterapię do Stajni Agmaja… i okazało się, że aura była dla nas łaskawa i spadło z nieba tylko kilka kropli deszczu.

Czyli jak mówi przysłowie, kto nie ryzykuje …

W tej  stajni są nie tylko konie, ale i ptactwo domowe. To taki kawałek wsi na Żoliborzu…

Pani Beata mówi o nich – nasi ulubieńcy i zawsze robi im zdjęcia. A dzisiaj nawet nakręciła filmik

My zaś dzielnie ćwiczyliśmy na koniach.

Tak ćwiczył Staś.

A tak Kamil.

Czekaliśmy na naszą kolej pod wiatą i było wesoło.

A na koniach jeździli: Kuba, Oliwia i Maks.

Na koniec rzut oka na naszych ulubieńców. Chyba czas żeby nadać im imiona…

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.