Na hipoterapię do stajni Agmaja chodziliśmy chyba od pierwszej klasy. Kuba prowadził konie za uzdę, gdyż mając przykre doświadczenia z dzieciństwa, nie chciał wsiąść na konia.
I oto proszę! Tej jesieni odważył się. Brawo!
My też daliśmy radę, przecież lubimy konie.
Kamil I Oliwia.
To nie były zajęcia w Stajni Agmaja.