Drugi dzień w Sportowej Osadzie

Obudziliśmy się rano, no nie wszyscy, Staś jeszcze spał kiedy my zebraliśmy się w sobie zastanawiając się co nas dzisiaj czeka…a czekała nas wizyta naszych koleżanek.

Po śniadaniu dziewczyny poszły do parku linowego, a my poszliśmy na boisko pograć w ringo.

Kiedy się zmęczyliśmy napiliśmy się wody.

Potem my poszliśmy na ściankę wspinaczkową.

Najpierw założyliśmy kaski

Potem pan poupinał na nas paski do asekuracji.

Stasiowi szło zupełnie dobrze wspinanie się .

A Maksowi słabo…

Olek też dał radę, a Kuba wolał się nie wspinać.

Świetnie też szło Idze i Kamilowi.

Oliwia też wspinała się jak taterniczka.

Po wspinaniu się poszliśmy do parku linowego.

Nauczyliśmy się przepinać uprząż. A potem był tor przeszkód , albo ścieżka zdrowia.

Nazwa  dla każdego może być inna.W zależności od tego z jakim wysiłkiem ją pokonuje

Jak z małym- może ją nazwać ścieżką zdrowia, a jak z dużym – to znaczy, że jest na torze przeszkód.

Tak pokonał swoją trasę Kuba

Tak Olek.

A tak Maks.

Po tych wszystkich zmaganiach sportowych z radością powitaliśmy pieczenie kiełbasek przy ognisku.

Kiełbaski były bardzo smaczne.

 

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.