Kamil bardzo lubi Domisie i przekonał naszą Panią, żeby nas zabrała do teatru na Domisiowy spektakl.
Nie jest łatwo znaleźć przedstawienie, w którym gra Pysia, Amelka , Eryk, Bazyli i Strachowyj, tym bardziej się ucieszyliśmy, gdy Pani kupiła bilety na ich występ w Teatrze Kamienica.
Zima sobie przypomniała, że w ferie nie było śniegu, a przecież niedługo zastąpi ją wiosna, więc dzisiaj cały czas sypała na nas mokrym śniegiem, jakby chciała nam wynagrodzić brak śniegu w ferie. Pojechaliśmy tramwajem i bardzo szybko dotarliśmy do teatru, choć wiatr dmuchał nam śniegiem prosto w oczy. Ucieszyliśmy się widząc afisz z naszymi ulubionymi Domisiami.
W Teatrze Kamienica jest bardzo fajna sala bankietowo- kawiarniana.
Mieliśmy 20 minut do rozpoczęcia przedstawienia…przynajmniej według zegara.
Czas mijał niepostrzeżenie, dzieci powoli opuszczały salę i kierowały się na widownię.
I my także przemieściliśmy się w kierunku widowni.
Na widowni mieliśmy miejsca w ostatnim rzędzie. Byliśmy najstarszymi i najwyższymi widzami wśród dzieci.
Przedstawienie trochę się opóźniło, gdyż czekaliśmy na spóźnialskie grupy …
Domisiowa Czarodziejka przeniosła Amelkę i jej domisiowych przyjaciół do teatru, żeby spełnilo się jej marzenie i mogła wyreżyserować bajkę o Czerwonym Kapturku. Pysia dostała rolę Czerwonego Kapturka, Sytachowyj- Wilka, Bazyli grał babcię, a Eryk- Gajowego. Przedstawienie bardzo się podobało , dzieci klaskały i śpiewały, szczególnie Kamil- który znał wszystkie teksty śpiewanych przez Domisie piosenek.
Po przedstawieniu szybko się ubraliśmy i wtedy wyszły do nas Domisie, z którymi zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcia. To była pełnia szczęścia- zawyć ze Strachowyjem i przytulić się do Pysii rzucić się na szyję Bazyllego!!!
Specjalnie dla nas Strachowyj zorganizował wspólne wycie!!!
Śmiech Amelki zachwycił Strachowyja.
Po spotkaniu z Domisiami wracaliśmy do szkoły uskrzydleni.