Cyrkowcy przyjechali i rozstawili namiot na placu przed szkołą. Miło upłynął nam czas na oglądaniu wyczynów cyrkowców, a potem sami bawiliśmy się cyrkowo na sportowo.
Uważnie śledziliśmy cyrkowe przedstawienie…
…a potem sami zaczęliśmy brać udział w konkurencjach sportowych.
Wyścigi na piłkach…
Kręcenie hula hop nie jest łatwe, ale Iga robiła to mistrzowsko…
Chłopcy też bardzo się starali…
Potem sobie poskakaliśmy. Niektórzy całkiem wysoko!
Bardzo było fajnie tak sobie poskakać!
Staś skoczył jak prawdziwy cyrkowiec i zrobił salto w powietrzu !
Po skokach odpoczywaliśmy kręcąc talerzykami.
Tak kręciliśmy, że niektóre talerze zamieniały się w latające spodki.
Pani Kasia odczuła na własnej skórze bliskie spotkanie z latającym talerzykiem…
Staś nam pokazał jak kręcić talerzykiem z wdziękiem i spokojem!
Kolejna konkurencja…
Każdy cyrkowiec umie wejść na drabinkę , my też spróbowaliśmy!
Daliśmy dziewczynom fory, żeby spróbowały pierwsze.
Wszyscy spisaliśmy się na medal!